Jak pomalować płytki w łazience lub kuchni? Czy warto to w ogóle robić? Takie pytania pojawiają się dość często, gdy brak jest funduszy na generalny remont, ale jednak chcielibyśmy coś zmienić w mieszkaniu na wynajem, sprzedaż albo nawet tymczasowo w swoim.

Nie jest łatwo pisać w czasach pandemii, ale bardzo chciałam Wam tutaj podać coś lżejszego od tego, co obecnie dzieje się w świecie. A że metamorfozy zawsze były przez Was uwielbiane, to dziś chciałam Wam opisać jedną z nich. Właśnie z użyciem malowania płytek.

Osobiście dość długo podchodziłam do tego zagadnienia i trochę się przed nim wzbraniałam, aż w końcu nie miałam wyjścia. Czekało mnie albo pomalowanie płytek w łazience, albo wynajem po znacznie niższej cenie. Dlaczego? Bo całe mieszkanie wyglądało bardzo fajnie, jednak łazienka po prostu psuła odbiór.

CZY WARTO MALOWAĆ PŁYTKI?

Często, gdy mówi się o malowaniu płytek pada pytanie: czy w ogóle warto to robić? Czy to wytrzyma? Hmm, no to zależy, po pierwsze od tego jak całe malowanie zostanie zrobione, a po drugie od dbałości o utrzymanie efektu. Widziałam już niejednokrotnie, że ludzie skarżą się na pomalowane płytki, bo się rysują i odpryskują. No cóż, takie malowane płytki mają na pewno dużo bardziej delikatną powierzchnię i nie wytrzymają kolejnych 15 lat w stanie nienaruszonym. Niestety, często bywa też tak, że podłoże nie zostanie przed malowaniem odpowiednio przygotowane lub samo kładzenie poszczególnych warstw trwało zbyt krótko lub zbyt długo, a to też ma bardzo duży wpływ na późniejszą trwałość.

BŁĘDY W MALOWANIU PŁYTEK

Czy można źle pomalować płytki? Oczywiście, że tak! Pomijając fakt nieprzygotowania płytek do malowania, można użyć chociażby niewłaściwych preparatów, które na pozór wydają się pasujące. Bywa że ludzie malują strefę mokrą, czyli tam gdzie będzie duży kontakt z wodą, wprawdzie farbą odpowiednią do malowania płytek, ale nieodpowiednią do trwałego kontaktu z wodą. Także warto na to też zwrócić uwagę podczas zakupów.

CZY MOŻNA MALOWAĆ PODŁOGĘ?

Osobiście odradzam malowanie płytek na podłodze, mimo że teoretycznie można, ale jednak podłoga eksploatuje się dość mocno. Różne rzeczy na niej stoją, czasem ktoś coś przesunie, ktoś inny wejdzie w butach i rysy się tworzą. Dużo lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie np. z wykładziny pcv, paneli winylowych czy nawet po prostu położenie nowych płytek na starych (można!).

Poniżej macie przykład łazienki, która była żółta i mimo że może niezbyt zniszczona jako taka, to jednak mało pasowała do mieszkania, które wyglądało naprawdę dobrze. Co z nią zrobiliśmy? Ściany pomalowaliśmy na szaro, a na podłogę poszła wykładzina. Meble zostały dokładnie te same, które były, ponieważ o ile wcześniej wydawały się zbyt żółtawe, o tyle po zmianie fajnie ocieplały całość.